niedziela, 26 lipca 2015

Ślubny

Ślubny - tak się nazywał  nasz kolejny, tajny  projekt. Przez trzy miesiące w ukryciu na FB szyłyśmy  ( było nas ponad 40) małe bloczki zwane "niujorkami"  - NYB,  tak by po zszyciu powstała narzuta. Narzuta  ślubna dla Anny , która prowadzi Szkołę Pachtworku w Warszawie, która stworzyła magiczne miejsce spotkań i nauki wszystkiego co się patchworkiem zwie.
A oto nasz prezent:
 Bloczków było tak dużo, że wystarczyło na poduchy, te różowe bloczki są mojego autorstwa:)



Żałowałam, że mnie tam nie było. Za to piękną relację ze ślubu   napisała Monika,  która tam była  i wspólnie przeżywała  szczęście Ani i Gienia  - poczytajcie sami:)

niedziela, 19 lipca 2015

Mała dama

Mała dwulatka  też musi mieć gdzie włożyć swoje  skarby:)


Z dedykacją:)


sobota, 11 lipca 2015

orlęta

Młody zmienił drużynę i trzeba było nową kosmetyczkę szyć. Akcja obóz:)




Jak zwykle zaprosiłam młodego do współpracy.  Na prędce  narysował projekt, a ja go wyszyłam.



Teraz wiadomo dlaczego tak nierówno .... bo taaaki wzór:)

czwartek, 2 lipca 2015

Czas Wimbledon'u

Może kiedyś będzie mi dane usiąść na trybunach Wimbledonu czy Rolanda Garossa  poogladać Rafaela Nadala czy  Gael Monfilsa .. póki co podziwiam grę z poziomu zwykłego MOSIRU mojego syna, który jutro ma urodziny...
Uszyłam mu tak na szybko poduszkę - prawie zwykłą powłoczkę z lekkim pikowaniem  ... o tematyce tenisowej.

i tak na dodatek małą kosmetyczkę,  bo obóz tenisowy tuż, tuż...


mam nadzieję, że niespodzianka się uda:)