Zgodnie z regulaminem konkursu Blogger’s Quilt Festival można pokazać dwie prace.
Pierwszą zrobiłam rok temu, drugą skończyłam wczoraj...:)
Dwie prace jak dwie pory roku... wiosna i oczywiście jesień.
To moje jesienne słońce - quilt - zgłaszam w kategorii: pikowanie na domowej maszynie czyli Home Machine Quilted.
Bo nie o samą tkaninę tu chodzi - farbowana oczywiście w Afryce:) ale o pikowanie, które miało nadać drugie dno temu obrazowi. Chciałam aby z nad tych kręgów słońca wykwitał jesienny kwiat - chryzantema Czy mi się to udało ? Popatrzcie sami ....
Wybaczcie tyle zdjęć ale tak trudno pokazać to misterne pikowanie ....
Strona lewa jest równie ciekawa i gdyby nie kilka z zapętlonych nitek byłoby równie warte pokazania:)
Jeśli macie ochotę - głosujcie tutaj:)
wtorek, 27 października 2015
poniedziałek, 26 października 2015
wybierz mnie, wybierz mnie...
Cała Polska szyje i cała Polska zgłasza swoje prace na Blogger's Quilt Festival.
Utożsamiam się z Polską no to czuję się wywołana do tablicy i się zgłaszam, a raczej zgłaszam moją pracę do kategorii LARGE.
Obejrzałam wszystkie prace w tej kategorii i stwierdziłam, że nie ma tam żadnego patchworku w kolorze wiosny. ( Rozmiar 250x220)
Oto i on:
Patchwork był prezentem ślubnym .... i służy do dziś:)
Można głosować:) tutaj
Utożsamiam się z Polską no to czuję się wywołana do tablicy i się zgłaszam, a raczej zgłaszam moją pracę do kategorii LARGE.
Obejrzałam wszystkie prace w tej kategorii i stwierdziłam, że nie ma tam żadnego patchworku w kolorze wiosny. ( Rozmiar 250x220)
Oto i on:
Patchwork był prezentem ślubnym .... i służy do dziś:)
Można głosować:) tutaj
środa, 21 października 2015
Helloweenowe wyzwanie u Darlene
Dopiero połowa października, a ja jestem już wyrobiona z wyzwaniem u Darlene:)
Uf - wyciągnęłam wnioski po ostatnim niewyrobieniu się:(
W ramach październikowych wzorów do wypikowania Lori Kennedy udostępniła wzór na helloweenową dynię - opcja 1.
Oto moja wersja pumpikn'a:)
Melduję wykonanie zadania i idę gotować zupę z dyni:)
Uf - wyciągnęłam wnioski po ostatnim niewyrobieniu się:(
W ramach październikowych wzorów do wypikowania Lori Kennedy udostępniła wzór na helloweenową dynię - opcja 1.
Oto moja wersja pumpikn'a:)
Melduję wykonanie zadania i idę gotować zupę z dyni:)
sobota, 17 października 2015
przygarniam smycze
Mój apel o smycze przyniósł nieoczekiwane efekty....
baaardzo Wszystkim dziękuję ...
dzięki Wam powstają kolejne szalone torby:)
Tak sobie myślę, żę za parę lat w tych smyczach będzie uwieczniona fajna historia ...
baaardzo Wszystkim dziękuję ...
dzięki Wam powstają kolejne szalone torby:)
Tak sobie myślę, żę za parę lat w tych smyczach będzie uwieczniona fajna historia ...
piątek, 9 października 2015
podwójnie zainspirowana
Czułam się podwójnie zainspirowana.... po pierwsze tym co szyje Ula Buczkowska oraz twórczością fotograficzną Jurka Sznajdra.
Uli osobiście nie znam ale podziwiam jej malowane - wyszyte z pełnym kunsztem obrazki, natomiast Jurka znam osobiście .... teraz i z lat licealnych ....odkrywam twórczość w albumach, które mi podarował ...
Jurek zawsze robił zdjęcia - mamy dzisiaj niesamowite pamiątki.... dowody naszej aktywności. Gdyby nie on, nie było by dzisiaj dowodów na naszą turystyczną działalność w liceum, wspomnienia nie byłyby tak realne ... nie miałoby nas co tak wzruszać:)
Z podziękowaniem za kawał dokumentalistycznej roboty, za nieustające PRZEJĘCIE ( kto zna ten wie o co chodzi) ...
Po prostu dziękuję ...
Uli osobiście nie znam ale podziwiam jej malowane - wyszyte z pełnym kunsztem obrazki, natomiast Jurka znam osobiście .... teraz i z lat licealnych ....odkrywam twórczość w albumach, które mi podarował ...
Jurek zawsze robił zdjęcia - mamy dzisiaj niesamowite pamiątki.... dowody naszej aktywności. Gdyby nie on, nie było by dzisiaj dowodów na naszą turystyczną działalność w liceum, wspomnienia nie byłyby tak realne ... nie miałoby nas co tak wzruszać:)
Z podziękowaniem za kawał dokumentalistycznej roboty, za nieustające PRZEJĘCIE ( kto zna ten wie o co chodzi) ...
Po prostu dziękuję ...
środa, 7 października 2015
idzie piątek
Idzie piątek, trzeba napełnić lodówki ...
to poczyniłam siaty...
ciut elegantsze niż te reklamówki...
rzekłabym nawet arystokratyczne, bo z tkaniny z serii Toile de Jouy...
Brrr, a ja zakupów nie cierpię ...
to poczyniłam siaty...
ciut elegantsze niż te reklamówki...
rzekłabym nawet arystokratyczne, bo z tkaniny z serii Toile de Jouy...
Brrr, a ja zakupów nie cierpię ...
sobota, 3 października 2015
Etui na biżuterię
Nie posiadam jakiejś zwariowanej ilości biżuterii i nie wpadłabym na ten pomysł aby uszyć etui na biżuterię.
Ale od czego ma się koleżanki i ich niewyobrażalne pomysły...
Fakt. Dostałam wzór do zgapienia...ale cała reszta to moje wariacje na temat ... jak to uszyć...
Tak wygląda mój prototyp...
Etui składa się z dwóch małych kieszonek zamykanych na zamek na łańcuszki czy bransoletki. Jest i duża kieszeń otwarta na korale.
Ale jedna rzecz mnie urzekła....
cwancyk na pierścionki:)
Zapinane na guziczek - porządek!!!! i nic się nie pogubi i nie poplącze...
A tak wygląda w wersji zamkniętej, przenośnej do torebki czy walizki ...
Drugie etui uszyłam troszkę większe ... z japońskiego materiału...z inicjałami ...
A to jest moja zgapka...
Pozdrowienia dla koleżanki, co natchnęła mnie tym pomysłem:)
Ale od czego ma się koleżanki i ich niewyobrażalne pomysły...
Fakt. Dostałam wzór do zgapienia...ale cała reszta to moje wariacje na temat ... jak to uszyć...
Tak wygląda mój prototyp...
Ale jedna rzecz mnie urzekła....
cwancyk na pierścionki:)
A tak wygląda w wersji zamkniętej, przenośnej do torebki czy walizki ...
Drugie etui uszyłam troszkę większe ... z japońskiego materiału...z inicjałami ...
Pozdrowienia dla koleżanki, co natchnęła mnie tym pomysłem:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)