wtorek, 21 stycznia 2020

Ślub był w czerwcu:)

Od  razu uprzedzam wszelkie pytania nie, narzuta, która  o której tu napiszę nie powstała "wczoraj".
Szyłam ją wiosną zeszłego roku, ale ciągle nie  było okazji aby o niej napisać. 
Zostałam poproszona o uszycie ślubnego patchworka w kolorach: ciemna zieleń, pomarańczowy żółty, złoty czerwony bordowy, granatowy.
Nie miałam takich tkanin więc zagadałam Agnieszkę   Wietczak, która prowadzi Wytwórnię Śliczności. 
To było szaleństwo - kupowanie, dobieranie tkanin przez messengera. Agnieszka cierpliwie wyciągała tkaniny wg kolorów, robiła zdjęcia i wspólnie wybierałyśmy co pasuje.  Zrobiła mnóstwo zdjęć, ułożyła mnóstwo zestawów i na koniec napisała:

"Jak będę miała kłopot z kolorami będziesz ze mną układać!
Zebrałaś cudny zestaw z tkanin, które na pierwszy rzut oka były dla mnie nie do zestawienia."

W sumie było to ryzyko, ale moja intuicja mi mówiła, że wybrałyśmy fajne tkaniny, że kolory i wzorki będą pasować. I faktycznie, kiedy  zobaczyłam je na żywo - tkaniny były jeszcze "cieplejsze" niż na zdjęciach, robionych w pośpiechu wieczorem przy  pokojowym świetle.   
Zestaw wyglądał tak:
Agata bardzo chciała, aby na środku była  taka aplikacja:
 

I przysłała mi quilt, który ją zainspirował:
Gdzieś już go wcześniej widziałam.... tylko gdzie.... kiedyś "mignął mi na FB... nie wiem gdzie to zdjęcie Agata znalazła, ale autorką tego quiltu jest Anna Sławińska   - jakże byłam szczęśliwa, że ja Anię znalazłam. Od razu napisałam do niej czy nie miałaby nic przeciwko, aby wykorzystać jej ludziki:) Ania napisała tak:
"Asia, no pewnie! Szyj! Mnie to jest bardzo miło, ze komuś spodobał się mój pomysł:) A na moim obrazku jest siostra i ja. Jesienią naprawdę puszczałyśmy latawce. Nawet jakieś nagrody zdobywałam w konkursach latawcowych:)"
No i tak po tym długim wstępie szycie już poszło szybko:)







Ślub był w czerwcu:)



środa, 15 stycznia 2020

WOŚP 2020

Od kliku lat staram się nie tylko wrzucić "grosza" do puszki Wośpowej ale również przekazać fant na różne licytacje.
 W tym roku wzięłam udział w dużym projekcie uszycia quiltu . Zainicjowała go Joho, ona też zbierała przez pół roku od wszystkich chętnych 2,5 calowe kwadraciki, które później wzięłam udział w ich układaniu w przepiękne, pikselowe serce.
Zdjęcia zapożyczone z Joho strony:



Narzuta została wystawiona na akucję allegro WOSP i została  wylicytowana za bardzo wielką sumę.
Wzięłam też udział we wspólnym szyciu fantów w siedzibie OWES, razem ze mną były dziewczyny i dzieci, gdzie szyłyśmy torbym poduchy, breloczki i oceplacze na wózki. Ja od siebie podarowałam poduchy, kosmetyczki ( które zszyła Kasia z Pracowni Ino Ino) oraz torbę z patchorkowym sercem ( serce też wykonała Kasia.


Na zdjęciu poniżej Sylwia  - organizatorka tego spotkania z moją torba:) 


 I tak oto rozpoczęłam nowy rok charytatywnie i z przytupem.