środa, 8 stycznia 2014

Brązy ... czemu nie?

Najpierw powstały poduchy... na nowe mieszkanie...
A potem pojawiła się cała wizja sypialni  więc patchwork był już niezbędny.
Najpierw wycięłam stos kwadratów i ułożyłam sobie wzór.
Potem je zszyłam.
A dalej zrobiłam tak zwaną kanapkę  - kolos z tego patchworka mi wyszedł. 2,40x2,60.. oj ręce mnie bolały od zapinania agrafek... 

Z pikowaniem też nie było łatwo, ledwo mi się mieścił pod ramieniem maszyny.

To był mój drugi patchwork w życiu.  Było z nim dużo pracy... ale warto było się pomęczyć.

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. fakt, udało mi się dopasować kolory:), dzięki

      Usuń
  2. Patchwork jest śliczny, a pikowanki....mistrzostwo
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, to była niezła nauka pikowania przy takiej powierzchni

      Usuń
  3. Masz rację, że warto było się pomęczyć bo efekt jest niesamowity. Świetnie prezentują się te brązy a pikowanie po mistrzowsku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i pomyśleć, że to były moje początki szycia - dwa lata temu ... pozdrawiam również

      Usuń
  4. Sliczna praca, taka przemyslana, pikowania tez super...oj narobilas sie przy niej,Pozdrawiam milo.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, pierwszy patchwork , który uszyłam był w kolorze niebieskim, byłam więc ciekawa jak to będzie z brązami- pozdrawiam również:)

      Usuń
  5. Asiu - no "po prostu" extra :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jakby tu dołożćł trochę odcieni pomarańczowych? co ty na to?

      Usuń
  6. Asiu - no "po prostu" extra :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt końcowy wart włożonej pracy, wygląda cudownie- teraz można cieszyć oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj cieszy cieszy, w takiej sypialni prezentuje się godnie:)

      Usuń
  8. ech, od zawsze mi się podoba ten Twój brązowy zestaw... Ty wiesz :))
    pamiętam też, jaka byłaś super dzielna w przepychaniu potwora pod maszyną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a, dasz wiarę Kasia, że to już 3 lata??? czas tak jakoś pozytywnie przy szyciu leci...

      Usuń
    2. naprawdę aż trzy?! jejciu, ale nam na tym szyciu zleciało :-) ciekawe ile to kilometrów nici.... :-)

      Usuń
  9. Cudny komplet, pięknie dobrane kolory, a z pikowaniem to też niezłe wyzwanie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brązy są ciepłe, a ciepła nigdy za wiele:) pozdrawiam i miło mi że zawitałaś na moją stronę:)

      Usuń