Najpierw powstały poduchy... na nowe mieszkanie...
A potem pojawiła się cała wizja sypialni więc patchwork był już niezbędny.
Najpierw wycięłam stos kwadratów i ułożyłam sobie wzór.
Potem je zszyłam.
A dalej zrobiłam tak zwaną kanapkę - kolos z tego patchworka mi wyszedł. 2,40x2,60.. oj ręce mnie bolały od zapinania agrafek...
Z pikowaniem też nie było łatwo, ledwo mi się mieścił pod ramieniem maszyny.
To był mój drugi patchwork w życiu. Było z nim dużo pracy... ale warto było się pomęczyć.
Niesamowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńfakt, udało mi się dopasować kolory:), dzięki
UsuńPatchwork jest śliczny, a pikowanki....mistrzostwo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki, to była niezła nauka pikowania przy takiej powierzchni
UsuńMasz rację, że warto było się pomęczyć bo efekt jest niesamowity. Świetnie prezentują się te brązy a pikowanie po mistrzowsku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że to były moje początki szycia - dwa lata temu ... pozdrawiam również
UsuńSliczna praca, taka przemyslana, pikowania tez super...oj narobilas sie przy niej,Pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pierwszy patchwork , który uszyłam był w kolorze niebieskim, byłam więc ciekawa jak to będzie z brązami- pozdrawiam również:)
UsuńAsiu - no "po prostu" extra :).
OdpowiedzUsuńale jakby tu dołożćł trochę odcieni pomarańczowych? co ty na to?
UsuńAsiu - no "po prostu" extra :).
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy wart włożonej pracy, wygląda cudownie- teraz można cieszyć oczy :)
OdpowiedzUsuńoj cieszy cieszy, w takiej sypialni prezentuje się godnie:)
Usuńech, od zawsze mi się podoba ten Twój brązowy zestaw... Ty wiesz :))
OdpowiedzUsuńpamiętam też, jaka byłaś super dzielna w przepychaniu potwora pod maszyną...
a, dasz wiarę Kasia, że to już 3 lata??? czas tak jakoś pozytywnie przy szyciu leci...
Usuńnaprawdę aż trzy?! jejciu, ale nam na tym szyciu zleciało :-) ciekawe ile to kilometrów nici.... :-)
UsuńCudny komplet, pięknie dobrane kolory, a z pikowaniem to też niezłe wyzwanie....
OdpowiedzUsuńBrązy są ciepłe, a ciepła nigdy za wiele:) pozdrawiam i miło mi że zawitałaś na moją stronę:)
Usuń