środa, 15 marca 2017

Pomarańczowo mi

W sumie to  na pomarańczowo  miało być - uszyte cokolwiek ale w konkretnych rozmiarach na konkurs organizowany przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku z okazji 50 tych urodzin nożyczek firmy FISKARS.
Przy silnym wsaprciu Jo Ho (bo mnie bombardowała milionami pomysłów wyszłam ze strefy komfortu i uszyłam coś pod wymogi konkursu.
Prace nadeszły przeróżne, gdzie czasami pomarańczowy był tylko wisienką na torcie, w różnych technikach....w rożnych klimatach.
Każdemu inaczej w duszy gra - co jest cudowne.
Oto moje nożyczki:



Podaję link do pozostałych prac tutaj.
Był cudowny wernisaż, na którym niestety  nie byłam...ale relacja dla ciekawskich jest tutaj.

Wystawę można oglądać  w Warszawie do  24 marca :)



Komu po drodze to zapraszam !
Bardzo jestem zadowolona, że podjęłam wyzwanie:)
To  trzecia wystawa, na której można zobaczyć moje małe prace .... małymi krokami....

A na koniec spotkała mnie przemiła niespodzianka, bo za udział w konkursie firma FISKARS ufundowała nagrody:
Bardzo dziekuję FISKARS i SPP za zabawę i organizację konkursu - Brawo WY!

4 komentarze:

  1. Asia świetna interpretacja! Fajnie tak czasem uszyć coś innego i na zadany temat:) wszystkie prace konkursowe są cudowne i każda wyjątkowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję .... za każdym razem czegoś się nowego uczymy....

      Usuń
  2. i super, że wzięłaś udział!

    OdpowiedzUsuń