czwartek, 22 grudnia 2016

Po skandynawsku

Czasami jest tak, że decydujemy się na zakup czegoś spontanicznie. Bywa potem różnie. Emocje opadają, a zakup bywa nietrafiony.
Na fb jest  grupa sprzdażowa patchworkowych tkanin.
Kupiłam więc w ferworze szmatki od Okko - i wcale nie żałuję!!!

Uszyłam


poduchy skandynawskie stosownie do pory roku.

Są dwustronne - jasniejsze i ich lustrzane odbicie beżowe.

Ale, ale  żeby nie było tak łatwo  po raz pierwszy wszyłam wypustkę - chyba tak to się nazywa.

Poduchy dostały eleganckiego wykończenia. Jestem z tego faktu bardzo zadowolona.




Kochani Wesołych Świąt!!

2 komentarze:

  1. Poduchy super, no i ta wypustka rzeczywiście dodaje elegancji ! Też jeszcze nigdy nie wszywałam wypustki i wydaje mi się, że nie jest to prosta sprawa, aby przyszyć równo. Tobie to wyszło - gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje gratulacje za wypustkę, tego tez jeszcze nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń