Kiedy się szyje resztek materiałów nie ma końca, ale końca też nie ma
pomysłów na nie. Z narzuty, którą uszyłam rok temu pozostały mi
kwadraty, które wszyłam w obrus na owalny stół. Można? Można!
ps. 1. Zapomniałam, że z tych resztek to jeszcze bieżnik powstał.
ps. 2 Za nic nie umiem obrócić tych zdjęć na pion :)
Śliczny obrusik! Kolory bardzo wpisują się w nadchodzącą porę roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
specjalnie kupowałam szmatkę u Karoliny - ona ma takie energetyczne:)
UsuńBardzo ładny obrusik. Podobają mi się tkaniny, których użyłaś i to jak skomponowałaś wzór, wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńdzięki - wzór się sam skomponował - na tyle ile mi resztek zostało:)
UsuńBardzo fajny, chyba też najbardziej z resztek lubię szyć.
OdpowiedzUsuńTyle, że u mnie to, co pokazujesz jest całkiem poważnym materiałem szyciowym!
a jakoś mi tak tych resztek duuużo zostało:)
Usuń