Pomimo małych niedociągnięć we wzorach PP postanowiłam je złączyć w całość i powstał bieżnik.
Na tło użyłam lnu - trochę miałam z tym kłopot, bo nie wiedziałam, że len się trochę ślizga i nie do końca mi to wszystko równo wyszło. Ale w końcu to od początku eksperyment.
Wnętrza obrazków pp wypikowałam w śnieżne kule:) a pozostałą część w gwiazdki.
W ostatni piątek, u mnie w pracy odbyło się świąteczno - wigilijne spotkanie - a mój bieżnik miał tam swoją premierę jako .... choinka:)
Prawda, że oryginalnie?
Zgłaszam swoją pracę do konkursu świątecznego, organizowanego przez Julianę. Zgłaszam tylko dlatego, że praca jest skończona i bardzo chcę znaleźć się w gronie tych osób, które do zabawy przystąpiły. To będzie dla mnie największa nagorda:)
Patrząc na inne prace jestem onieśmielona, że takie cuda powstały i trzymam kciuki za te , które zostaną docenione.
Tymczasem dziękuję Julianie za zmotywowanie mnie do uszycia pierwszego, tak dużego PP:) i pozdrawiam wszystkie osoby, które uszyły choć jeden świąteczny obrazek.
Asia, trzymam kciuki. Super wygląda na lnie. Szczególnie na zbliżeniach widać urok. Bardzo fajne pikowanie; ściągnę gwiazdki od Ciebie, muszę jakoś wypikować obrus, a nie mam pomysłu.
OdpowiedzUsuńNo pewnie - gwiazdki pikuje się wdzięcznie - dzięki za dobre słowo:)
UsuńAsia świetnie to wygląda w całości! i jakie pikowania poczyniłaś i to na lnie do tego! ja tam wybrałam gotowy ścieg z maszyny haha :) Na zdjęciu z wigilijnego spotkania widać że bieżnik naprawdę jest przepiękny i w pełni zasłużenie trzymam kciuki za Ciebie w zabawie u Julki :)
OdpowiedzUsuńSamo pikowanie na lnie było bardzo fajne i ładnie widać , gorzej z szyciem poszczególnych kawałków - dzięki za wsparcie:)
UsuńDokładnie z tego samego powodu zamierzam zgłosić i ja swoją pracę. Jestem zmotywowana ale i bardzo onieśmielona z powodu cudownych prac które już zostały zgłoszone. Niemniej chcę aby bieżnik leżał na stole w święta. Zatem szybko tur, tur tur.
OdpowiedzUsuńTwoja choinka vel makatka też wyszła bombowo. Nie masz powodów do kompleksów!
Dziękuję - trudno stawać w konkury jak się PP robi po raz pierwszy - ale skoro się podjęłam to skończyłam - więc jestem w gronie wytrwałych - czekam na Ciebie zatem
UsuńDziewczyny, zawsze warto stawać w konkury! Moje PP też było szyte pierwszy raz. Czasami odrobina farta potrzebna. I nigdy nie wiadomo, co spodoba się jury. Kiedy ogłoszenie wyników? Będę śledzić.
UsuńTo fakt jak nie kusisz losu to niespodzianek nie ma ale w tym przypadku i sam udział to już frajda
UsuńŚwietnie razem wyszło :) Nigdy nie wpadłam na pomysł z użyciem lnu. Brawo za odwagę i za super efekt pikowania.
OdpowiedzUsuńMotywacja Julki była nieoceniona a i zabawa przednia.
Pozdrawiam
Kamila
Len pikuje się fajnie, kiedyś uszyłam podkładki z tym samym lnem - też ok, http://asiajarts.blogspot.com/search?updated-max=2013-02-27T19:35:00%2B01:00&max-results=10&start=2&by-date=false.
UsuńFajnie, bo szyje grupa ludzi więc człowiek nie jest sam z tym pruciem:)
Piękną całość tworzą te bloczki :) Bieżnik prezentuje się ślicznie, pikowanie jest super :)
OdpowiedzUsuńDzięki - świątecznie pozdrawiam:)
UsuńBeautiful finish! I love that you used linen for your background, it really makes your blocks stand out and is the perfect way to show off such pretty quilting. Congratulations on a wonderful finish!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie pikowanie na blokach. Gratuluje
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ten bieżnik! Wspaniały wpis :)
OdpowiedzUsuń