niedziela, 1 grudnia 2013

A jak Andrzejki

Asiu - uszyj  mi poduszkę na Andrzejki:) dla Andrzeja - prosi mnie koleżanka...
A Andrzej to kto? Pytam.
A Andrzej to  Pan co prowadzi malutką pizzerię na naszym osiedlu ... nota bene jedną z lepszych w mieście.
Uszycie poduszki z pizzą narzuciło się automatycznie... ale jakoś nie miałyśmy pomysłu jak tą pizzę uszyć, z resztą to takie banalne... a, że Andrzej jest  wielkim fanem  koszykówki, co potwierdza to wystrój pizzerii (więcej tam elementów sportowych niż  pizzeriowych) niech  więc będzie poduszka z piłką. Ewentualnie miałam wpleść flagę włoską jako nawiązanie do kraju skąd pizza pochodzi. 


Pokazałam poduszkę Kasi Ino Ino z pytaniem z czym jej się poducha kojarzy. Odpowiedziała, że skoro piłka do kosza to widać też i stadion i trybuny  czy sektory z kibicami...



Hmm - to ciekawe jak to wyobraźnia podpowiada historie ... faktycznie skoro piłka  to od razu narzuca się kontekst sportowy - i to pikowanie dookoła piłki można na sportowo zinterpretować.

Moje założenie było takie, że poduszka wydała mi się trochę "blada" więc dodałam jej pikowanie w kształcie "pizzy":) każdy kawałek wypikowany inaczej tak jak różne mogą być pizze. Ramka oczywiście jest nawiązaniem do flagi  włoskiej.


I tak chyba udało mi się połączyć 2 w 1. Mam nadzieję, że Andrzej będzie mile zaskoczony w to święto...





5 komentarzy:

  1. Ale historia :-)
    A pikowanie wygląda naprawdę bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak to był niezły trening kreatywności wzorów

      Usuń
  2. Fajna historia, będzie, będzie zaskoczony :) a pomysł i wykonanie super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie poduszki z historią szyje się super, dziękuję

      Usuń
  3. Bardzo oryginalny pomysł lub raczej cała ich garść:) Poduszka bardzo fajna i misternie wypikowana- myślę, że każdemu by się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń