piątek, 22 listopada 2013

Lubię wyzwania

Jakiś czas temu dostałam zadanie: uszyć obrus patchworkowy  na ławę. Kolory: brązowy, zielony, pomarańczowy...
Hmmm w ogóle nie wiedziałam jak się  do tego zabrać.  Ani mi kolory nie pasowały, nie umiałam wybrać wzoru,  nie miałam pomysłu na tkaniny. Długo mi zeszło to poszukiwanie...

Kiedy wreszcie przez przypadek natknęłam się na piękny, panterkowy  batik uznałam, że to będzie to.


Ale sam materiał podpowiedział mi  pomysł:)

Centralnie jako motyw dekoracyjny obrusu uszyłam znane już "straciatella", a potem to już tylko wygaszanie szalonego wzoru batiku.

Postanowiłam również uszyć  lamówkę w dwóch kolorach. Po pierwsze dla zachowania czystości  kolorystyki, po drugie dla oryginalności, po trzecie obrus jest dwustronny więc   jest  jego  zaskakującym wykończeniem , a po czwarte dlaczego nie?


Na drugą stronę wykorzystałam delikatną tkaninę w duże wzory kasztanowca.


Lubię wyzwania:)   Mnie się bardzo podoba choć wiem, że całość jest dość "odważna" i mocna przez te batikowe wzory.
Ech to zawsze jest kwestia gustu:)


3 komentarze:

  1. Dwustronny obrus - genialne!
    A wzory są naprawdę świetne no i można je zmieniać (przełożyć obrus) w zależności od swojego nastroju... lub plam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bingo - właśnie taki miał być nietuzinkowy i praktyczny

      Usuń
  2. bardzo mi się podoba sposób, w jaki "rozprawiłaś się" z zadaniem :))
    no i "straciatella" :)))

    OdpowiedzUsuń