Jakiś czas temu dostałam zadanie: uszyć obrus patchworkowy na ławę. Kolory: brązowy, zielony, pomarańczowy...
Hmmm w ogóle nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Ani mi kolory nie pasowały, nie umiałam wybrać wzoru, nie miałam pomysłu na tkaniny. Długo mi zeszło to poszukiwanie...
Kiedy wreszcie przez przypadek natknęłam się na piękny, panterkowy batik uznałam, że to będzie to.
Ale sam materiał podpowiedział mi pomysł:)
Centralnie jako motyw dekoracyjny obrusu uszyłam znane już "straciatella", a potem to już tylko wygaszanie szalonego wzoru batiku.
Postanowiłam również uszyć lamówkę w dwóch kolorach. Po pierwsze dla zachowania czystości kolorystyki, po drugie dla oryginalności, po trzecie obrus jest dwustronny więc jest jego zaskakującym wykończeniem , a po czwarte dlaczego nie?
Na drugą stronę wykorzystałam delikatną tkaninę w duże wzory kasztanowca.
Lubię wyzwania:) Mnie się bardzo podoba choć wiem, że całość jest dość "odważna" i mocna przez te batikowe wzory.
Ech to zawsze jest kwestia gustu:)
Dwustronny obrus - genialne!
OdpowiedzUsuńA wzory są naprawdę świetne no i można je zmieniać (przełożyć obrus) w zależności od swojego nastroju... lub plam ;-)
No bingo - właśnie taki miał być nietuzinkowy i praktyczny
Usuńbardzo mi się podoba sposób, w jaki "rozprawiłaś się" z zadaniem :))
OdpowiedzUsuńno i "straciatella" :)))