Są tacy co marzą o szybkich, sportowych wozach i są tacy co lubią duże, ciężkie "maszyny". Tym razem miałam radochę uszyć dla tych drugich.
Stary dobry jeep wrangler, prosto z angielskich dróg (przez przypadek uszła mi się kierownica po lewej stronie).
A z ciężkiego sprzętu tym razem na tapecie była ciężarówka.
No cóż tu nad kółkami muszę jeszcze popracować - wcale to nie takie proste. Ale trening czyni mistrza ...
Założę się, że Mężczyźni obdarowani tymi poduchami byli pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńha, nie zgadłaś w połowie:) jeep był dla miłośniczki offroadu ...
OdpowiedzUsuńauto jest super! z bliska i na żywo jeszcze bardziej super!
OdpowiedzUsuńno i mój offroadowiec osobisty rozpoznał markę z daleka :)