Pewnego wieczora prasowałam ubrania. Koszulka za koszulką...patrzę na obrazek i nagle mnie olśniło. Sami poparzcie
to jedna z t-shirtów mojego męża, lubi je zbierać z różnych zakątków świata. Słoń jak słoń ale drugą stroną koszulki jest ???
właśnie: pokaźny tył słonia.
I tak powstała mała kolekcja żartobliwych, dwustronnych poduszek optymistycznych :)
albo
albo w bardziej stonowanych kolorach
albo
i jeszcze jedna
a ta powstała w ten weekend - prosto spod igły
Pomysł do wykorzystania polecam:)
Super :-) Najbardziej podoba mi się ta w beżach i brązach - taka afrykańska ;-)
OdpowiedzUsuńoj a mam takie oryginalne szmatki afrykańskie ...
UsuńĘkstra te dwustronne, optymistyczne słonie :) Moją faworytką jest drugi zestaw od góry :)
OdpowiedzUsuń