Był sobie fartuszek z pięknymi haftami, które wyszyła mama Cristelle. Czas fartuszka się skończył, ale haftów jeszcze nie.
Zgodnie ze wskazówkami powstały dwie kosmetyczki, jedna na leki druga na kosmetyki:)
Najważniejsze, że hafty znowu są uratowane...
Recykling i drugie życie starych rzeczy zaczyna mnie fascynować:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz