Kiedy zobaczyłam ten materiał, wiedziałam, że muszę go mieć.
"Ryby" kupiłam w sklepie u Karoliny.
To jeden z moich ulubionych sklepów z tkaninami - jest tam duży wybór tkanin o energetycznych kolorach, a ja takie lubię :)
Ryby takie są - egzotyczne, kolorowe i energetyczne...
Uszyłam narzutę na pojedyncze łóżko wykorzystując malejące już zasoby jeansu...
Do wewnątrz użyłam ociepliny, a na zewnątrz koc polarowy.
Narzuta jest mięciutka, cieplutka jak kołderka... nic tylko się nią przykryć i oglądać gwiazdy...
Narzuta niebawem pojedzie do swojego nowego właściciela, ale póki co sza...
cudnie wyszło! i jak zwykle ekspresowo :)
OdpowiedzUsuńale masz teraz fajne miejsce do fotografowania patchworków "w łopocie" :)