No właśnie kocyk - uszyłam cieplutki patchwork - kocyk, bo z drugiej strony jest milusi polarek.
Z batikowej rolki "jelly roll" uszyłam jedną warstwę
A z drugiej strony użyłam koce polarowe.
Starałam się wykorzystać każdy skrawek materiału i z resztek uszyłam dwie poduchy.
A z już na prawdę resztek uszyłam kawałki lamówki..
Owijam się w kocyk i na pohybel zimie:)
super! kolory na przekór zimie! właśnie kroję tkaniny na dużą narzutę i resztki mnie denerwują więc może zrobię taką lamówkę jak Ty? :)
OdpowiedzUsuńpomysł z resztkami na lamówkę koniecznie do wykorzystania:)
Usuńprzepiękny kocyk Ci wyszedł z tej rolki.... i jaki błyskawiczny :)
OdpowiedzUsuńmnie by pasowało takie szycie:)
UsuńKocyk energetyczny, cieplutki i taki w który całemu można się wtulić. Czego chcieć więcej? Piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
cudnie w tym kocyku wyglądasz :) zawsze podziwiam scenerię Twoich zdjęć. Wykorzystanie tkaniny nie na 100% ale na 150 - super :)
OdpowiedzUsuń