czwartek, 17 września 2015

nieporozumienie

Zdarzyło się komuś iść na ślub, którego nie było???  Bo nam tak... dostaliśmy zawiadomienie, uszyłam prezent, ubraliśmy się godnie, i już mamy wychodzić , zerkam tylko na zaproszenie, żeby sprawdzić w którym kościele i  ups.
Ślub był dzień wcześniej!!!
No kto by pomyślał???
Nie ja - żyję jakimiś stereotypami, że takie imprezy to tylko w sobotę ...

No cóż, czeka nas za to indywidualne przyjęcie z okazji przekazania prezentu...





Oj gapy my...

7 komentarzy:

  1. ale za to prezent jaki piękny :) zdarza się! u mnie najświeższe może mniejszy kaliber ale rozpacz była ogromna bo dziecięca - matka nie sprawdziła czy dziecię kostium zapakowało i na lekcji pływania zonk zamiast pływania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, od czasu do czasu zdarzają mi się wpadki przez roztrzepanie... typu kupić bilet na pociąg, a potem go wyrzucić zanim się do pociągu wsiądzie ...ech bywa różnie:) ale widzę, że nie jestem w tyn roztrzepaniu sama - pozdrawiam mocno:)

      Usuń
  2. Nieziemski prezent!
    A ślub - no cóż będziecie przyjęci indywidualnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asia, fajny prezent.
    Ślub też pewnie był fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie tak, ale na szczęście para młoda była tak zestresowana, że nie zauważyli naszej nieobecności:)

      Usuń
  4. A to dobre... za to prezent bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń