Gdyby nie Facebook nie byłoby dziś pewnie tego posta i całego pozytywnego zamieszania dzisiaj.
Ola, koleżanka z liceum, raz po raz klikała polubienia na moim profilu, gdzie pokazuję od czasu do czasu swoje prace. Kiedyś nieśmiało zapytała o uszycie poduszek dla swojego stowarzyszenia "Potrafię więcej" i od słowa do słowa opowiedziała mi czym się zajmuje, a raczej kim: dziećmi niepełnosprawnymi, i że organizuje bal dla ich rodziców - bal dla super bohaterów.
Spontanicznie zaproponowałam czy nie potrzeba fantów, żeby ten bal uatrakcyjnić, że mogę uszyć to i owo.
I tak się zaczęło. Jeszcze w starym roku zaczęłam działać i zrobiłam ze 30 broszek
Zmobilizowałam młodszego synka, który zrobił z orygami kilka żurawi na szczęście.
Potem szyłam poduchy jedną, drugą, trzecią...
Różne: i dla dzieci i dla dorosłych...
Przy okazji zaangażowałam moją siostrę, która przysłała mi gro kolorowych materiałów, które skrzętnie wykorzystałam.
Uszyłam też kilka kosmetyczek i podkładki pod kubeczki...
Do tej akcji udało mi się wciągnąć kilka innych cudownych osób....
Olę Lexie's Art , która wykonuje piękną biżuterię, ręcznie haftowaną i nie tylko. Podarowała oto taki zestaw:
Darka , któy ma niesamowicie zdolne ręce i potrafi szyć, haftować, robić decoupage i ostatnio witraże ... i podarował cudną poduchę
Leszka Jenka, z kabaretu Ciach z Zielonej Góry, który podarował zdjęcia i plakaty z autografami swojej paczki
Hala , która ma również złote serce i uszyła trzy walentynkowe poduszki, które właśnie transportuje poczta:)
I na koniec najważniejsze!!!
Jeszcze rok temu byłyśmy trzy - świętowałyśmy otworzenie Pracowni Ino Ino. Kiedy minął rok w styczniu, zrobiło nas się 5 - Wiesia , Asia, Kasia, Ula i ja.
Pięć pozytywnie zakręconych babek, które potrafią nieustannie gadać o szyciu, szmatach, stopkach do maszyn itp.
Wszystkie pięć mieszkamy blisko siebie więc łatwo nam się spotkać i pobyć ze sobą.
Więc wykorzystując tą energię, zaraziłam pomysłem dziewczyny i każda z nich dorzuciła swoje uszytki do akcji.
Było tego tak dużo, że w transporcie do Poznania pomogła mi pewna rodzina z Zielonej Góry, która również korzysta z oferty Stowarzyszenia...
W podzięce uszyłam dla małej małą przytulankę
Kochani, wszystkim Wam bardzo dziękuję, za tą energię i zabawę ... wiedząc, że ciągle żyjemy w niedoczasie, że niby są ważniejsze sprawy i problemy, a jednak zrobiliśmy innym radość.
p.s. Bal odbędzie się 14 lutego ... oj będzie się działo...
cieszę się, że mogę być z Wami
OdpowiedzUsuńna coś się przydała moja przeprowadzka
nic się nie dzieje bez powodu:)
UsuńFajne fanty, szczytny cel, życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)
UsuńCieszę się, że mogłam przyłączyć się do akcji. Pozdrawiam całą GRUPĘ ZIELONOGÓRSKĄ :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy - jeszcze nie raz się wzajemnie wesprzemy:)
UsuńCieszę się, że moje hafciki itp. przydadzą się w tej inicjatywie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne fanty! Szczytny cel! Gratuluje tak dużej mobilizacji innych twórców :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila