Już od dawna chodził mi po głowie pomysł na mini quilt. Uszyłam go na urodziny siostry uwzględniając jej upodobania do białego i niebieskiego.
Proste linie wypikowane na białym materiale mają nawiązywać do klimatów japońskich, które siostra też lubi. Tak sobie wymyśliłam, że to jak wygrabiony piasek w japońskich ogrodach. A może ktoś ma inne skojarznia?
Quilt nie jest za duży, 50x50 - taki mały obrazek na ścianę.
Miałam wielką frajdę jak go szyłam, bo po raz pierwszy, wreszcie coś innego niż poduszki i podkładki, a po drugie poćwiczyłam sobie szycie po łuku, które wcale takie proste nie jest.
Oj dawno nie byłam tak zadowolona z siebie:)
Śliczne mini :) Rzeczywiście to porównanie do wygrabionego piasku w japońskich ogrodach jest bardzo trafne :) Wspaniały prezent :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...piękne...i już.........
OdpowiedzUsuń