Uwielbiam lawendę:) Za cudny, fioletowy kolor, za magiczny zapach wieczorową porą i za dumny wygląd... Słynne prowansalskie pola lawendowe - oj marzy mi się tam pojechać, oj marzy.
Ale tymczasem udało nam się uskutecznić krótkie lawendobranie w ogrodzie rodziców...
Uszyłam więc małe prowansalskie woreczki...
Na pochybel wszystkim molom!!!
Też uwielbiam lawendę - już kończy kwitnąć w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o TAKICH szmatkach jak na Twoich woreczkach marzę - prowansalskie w nastroju, piękne!
Jeszcze mam w zapasie - wrócę z wakacji to się podzielę:) ale garść lawendy z Twojego ogrodu chętnie przygarnę ...
UsuńLawendę chyba wszyscy lubią, no chyba z wyjątkiem niektórych owadów ;) Takie woreczki to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPolecam do samochodu:)
Usuń