Tak mnie oczarowała swoim blaskiem, że już zaraz po świętach kupiłam cały zestaw cekinów, bombek oraz szpilek. Postanowiłam zrobić też takie sama.
Pracowałam dzielnie cały rok...
Te gotowe były już wakacje:) i na święta znalazły swój dom i choinkę daleko, daleko.
W ferworze różnych zdarzeń udało mi się zrobić jeszcze dwie:
Ale kiedy święta były tuż tuż zaczęłam robić świąteczne serduszka. Najpierw powstało jedno,
potem już kilka,
a potem to już nie mogłam przestać, pączkowały mi same jak drożdże...
W tym całym szaleństwie moje dzieci też wykazały się cierpliwością i kreatywnością:
to choinka wykonana przez starszego synka.
Tą bombkę zrobił młodszy synek.
Sama jestem zaskoczona jak mu to wyszło. Pozostała mi cała torba płatków z organzy od broszek, które tworzą piękną czerwoną jak róża bombkę.
Wesołych Świąt:)
Śliczne te bombki! A kwiatową bombkę widziałam na własne oczy - jest naprawdę fantastyczna!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Asiu!
Pozdrawiam
Ola - Lexie's Art
Świetne te bombeczki:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń