Po ostatnich warsztatach we Wrocławiu nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie mi szyć ponownie wg techniki dresden. Nie posiadam w swoich zasobach odpowiedniej linijki wg której łatwiej by było mi wyciąć wzory typu dresden ale Polak potrafi. Zrobiłam sobie wzór z tekturki i na krótką metę też dobrze. A oto efekt mojej pracy:
Poduchy są wypikowane w całości, bo wydaje mi się, że pikowanie nadaje poduchom dodatkowej elegancji.
A na drugą stronę wykorzystałam materiał w kolorze ecru... teraz tkaniny ditte w jednobarwnych kolorach z Ikea jak na lekarstwo:)
Poduchy mają w sobie dużo słońca, którego nigdy nie za wiele:)
Dla mnie to na zawsze pozostanie kosmosem ;-) Ale poduchy wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńKażdy ma swojego bzika:), niektórzy haft krzyżykowy... i to jest najważniejsze:)
Usuńpięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńa w rzeczywistości jeszcze piękniej - widziałam, macałam w fazie "produkcji" - to wiem! :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMasz rację - dużo słońca:) takie meksykańskie kolory i w domu pięknie muszą wyglądać:)
OdpowiedzUsuńno właśnie tego słońca nigdy za wiele, mam nadzieję, że właśnie taki efekt rozjaśniający uzyskałam
Usuń