wtorek, 18 marca 2025

najtrudniejszy projekt

 To był mój najtrudniejszy projekt i najdłuższy czas realizacji.  Sprawdziłam Dorota napisała do mnie 7 kwietnia rok temu jaki ma plan i życzenie. Cały rok więc knułam jak się do tego projektu zabrać. To plecak do #rayanair  z konkretnymi wymiarami. Do uszycia plecaka miałam wykorzystać rzeczy,  które mi Dorota w międzyczasie wysłała: koszule lniane, spodnie i stary plecak. Po drugie miałam kupić materiał zewnętrzny...wzór a la boho... co nie było takie proste. Aż tu miesiąc temu dostałam od Elizy torbę ciuchów,  a w niej spodnie na mój plecak idealne, takich potrzebowałam❤️.

Nie jestem konstruktorem "odzieży" więc zaprojektowanie poszczególnych elementów nie było łatwe. Podglądałam tutoriale na yt, plecaki, które mam w domu. Oglądałam plecaki w sklepach😂. Dorota zwizualizowała swoje marzenie, narysowała, nagrała filmiki.

Czas naglił... aż pewnego dnia ruszyłam. 

W połowie roboty wsparła mnie  Katarzyna Perek-Samosiuk , bo kryzys twórczy mnie dopadł. Nie byłam do końca przekonana, że  to co powoli powstaje będzie dobrze wyglądać.🙏

Dzisiaj,  w #światowydzieńrecyklingu jest premiera. Tadam💪💪💪

Plecak uszyty jest w 100 % z rzeczy,  które  już były niepotrzebne. Jest sprytny, ma wiele kieszonek. W wersji mini ma wymiary 40×20×25, jak wyprostuje  się tzw. komin, plecak  powiększa się o kolejne 20 cm w górę.

Na plecach jest ukryta kieszeń np. Na dokumenty lub pieniądze.  W  środku  dodatkowo jest wzmocniona kieszeń  na tableta.

W niedzielę,  zaraz po skończeniu szycia zrobiłam test. Poszłam na spacer -10 tys. kroków z wypchanym plecakiem. Test zdany. Uf.

Oby Dorocie się sprawdził 😀

Ps. To już nie pierwsza rzecz, którą szyłam dla Doroty , ale ten był wyjątkowy. Kochana wybacz, że tak długo,  ale myślę, że było warto❤️

Jestem z siebie mega dumna!!!

Brawo ja. Dałam radę💪



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz